Uchodźcy, imigranci, czy jak zwał te kilkaset tysięcy ludzi przybywających do Europy z krajów głównie arabskich. Co ich wygnało z rodzinnych stron? Dla mnie nie istotne, wojna, czy bieda, szukają lepszego życia i maja do tego prawo. Czy im współczuję, jak najbardziej, czy trzeba im pomóc, jak najbardziej, czy Polska powinna im pomóc, po raz trzeci, jak najbardziej.
Trzeba pomóc, ale ci uchodźcy, czy tez imigranci, nie chcą pomocy na naszych warunkach, oni już stawiają warunki. Parę dni temu, może tydzień, w jednym z programów telewizyjnych podano informację, że uchodźcy nie chcą dać sobie pobrać odcisków palców. No właśnie, a dlaczego? Jeżeli uciekam od wojny, czy biedy, chcę spokoju i godnego życia, dla siebie, rodziny, dzieci. Takie osoby nie powinny mieć problemów z pobraniem odcisków palców, a w tym przypadku jest opór. Dlatego istnieje uzasadnione podejrzenie, że mają coś do ukrycia, może to notowani kryminaliści, albo co gorsza forpoczta państwa islamskiego? Tego nie wiemy, ale zachowanie uchodźców musi budzić podejrzenia.
Na stronach Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców pojawiła się analiza dotycząca uchodźców, którzy z państw arabskich próbują dostać się do krajów zachodniej Europy. http://www.wykop.pl/link/2750295/raport-onz-mowi-ze-75-uchodzcow-to-mezczyzni-w-sile-wieku/ Z raportu wynika, że aż 75 proc. ludzi, którzy forsują granice państw europejskich to mężczyźni. Wśród imigrantów tylko 12 proc. to kobiety, a 13 proc. stanowią dzieci. Dlaczego? Przecież od wojny uciekają wszyscy, nie sądzę aby kobiety i dzieci stanowiły tylko 25% tamtego społeczeństwa. Ta struktura wśród uchodźców jest bardzo niepokojąca, zwłaszcza w powiązaniu z niechęcią poddawania się weryfikacji.
Skandaliczną jest próba narzucenia nam, nawet groźbą ilości przyjmowanych uchodźców. Grożą nam obcięciem środków wspólnotowych, czy też straszą karami pieniężnymi. To kilka tygodni temu, kanclerz Niemiec Angela Merkel „zaprosiła” uchodźców do Europy, podając, że Niemcy chętnie ich przyjmą, zachodzę w głowę, jak tak wytrawny polityk, jaką jest Merkel, mógł tak lekceważąco rzucać słowa. Teraz Niemcy maja problem na własne życzenie, Merkel tupnęła nóżką, a Kopacz uszy po sobie i że przyjmiemy 12 tys. „uchodźców” Co prawda teraz mówi, że Polska przyjmie tyle uchodźców na ile ja będzie stać. A jak będzie stać na 100 tys, bo tak wyliczy nam Unia albo li też Merkel?
Problemem jest również kultura, a niech będzie oraz religia tych przybyszów. Przykład z krajów zachodnich dowodzi, że ta grupa ludzi nie asymiluje się z rodzimym społeczeństwem, tworzą swoiste enklawy, które mają własny system wartości, kulturę, a nawet prawo. Chętnie korzystają z pomocy państwa w którym przebywają, ale nie utożsamiają się z nim i w większości nic temu państwu nie dają.
Hańbą dla Państwa wobec swoich obywateli, którzy żyją w niedostatku są darmowe mieszkania i 2,5 tys. zł dla jednego uchodźcy. W kraju, gdzie zasiłek na osobę to 500 zł, imigrant, czy tez uchodźca ma dostać pięć razy tyle. To jakaś piramidalna bzdura, wlazłeś tu, to masz jak wszyscy i kropka.
Najbardziej trafia do mnie propozycja Jarosława Kaczyńskiego. Kaczyński zaapelował o udzielenie pomocy państwom, w których znajdują się obozy dla uchodźców (na Bliskim Wschodzie), miałaby ona polegać na przydzieleniu funduszy według klucza PKB. Moim skromnym zdaniem, jeżeli to są uchodźcy, to rozwiązaniem jest stabilizacja na Bliskim Wschodzie, tam trzeba przeznaczyć fundusze na pomoc i doprowadzić do zaprzestania działań wojennych, wszystkimi dostępnymi metodami.
