Po kolejnej demonstracji kod, pojawiły się komentarze, mniej lub bardziej trafne, niektóre z nich, rzekłbym napastliwe, to nie o to chodzi. Uczestnicy tych manifestacji korzystają z prawa do zgromadzeń, jakie daje im demokracja, jednak widzę pewną niespójność w przekazie, chcą bronić demokracji, której niby nie ma, a spokojnie mogą manifestować. W takim razie czemu demonstrują? Przyczyn może być wiele, niektórzy może faktycznie wierzą, że demokracja jest zagrożona, jeszcze inni bo sąsiad/ka poszedł, a może w TV pokażą, ale wg mnie, większość wychodzi na wezwanie liderów partii opozycyjnych, którzy chcą cofnięcia czasu i nie chodzi o czas letni/zimowy, chodzi o czas, kiedy Polska była „ich”! Tak dla porządku, nie mam zamiaru naśmiewać się, czy w jakiś sposób obrażać tych manifestantów, demonstrują bo takie mają prawo. Inna sprawą jest to, czy wierzę w zasadność tych demonstracji. Nie wierzę!
Tak jak patrzyłem na migawki w TV, widziałem przewagę osób, które zdecydowanie muszą pamiętać czasy PRL, studiowałem w Krakowie w latach 80-tych i pamiętam ściganie ludzi na rynku ze szperaczami, opasłe polewaczki, obstawione przez ZOMO boczne ulice i psy bez kagańców na Plantach. Wtedy była walka w obronie podstawowych praw demokracji, tak dla przypomnienia, to tamta władza powołała do życia TK!
Szum wokół TK, zdecydowanie mi uwiera. Należy sprawę rozwiązać, ale nie personalnie, to nic nie da, potrzeba zgody na rozwiązanie systemowe. Kiedyś słyszałem taki pomysł, aby kandydatów na sędziów TK przedstawiali rektorzy państwowych uczelni wyższych, do tego można by dodać propagowany przez Kukiza sposób wyboru - większością 2 /3 głosów. Jest to jakieś rozwiązanie, niestety, brak chęci współpracy ze strony części opozycji, nie naprawi sytuacji wokół TK.
Polska potrzebuje zmiany, która już się zaczęła, a taką zmianą flagową jest program wspierania rodzin 500+, to już się dzieje. Czeka nas zmiana w systemie podatkowym, której jestem gorącym zwolennikiem i stoimy u progu programu Morawieckiego. To są sprawy ważne, nawet bardzo ważne, a wszyscy zajmują się zamieszaniem wokół TK. Żeby móc iść do przodu, żeby móc realizować program dla Polski, żeby była dobra zmiana, potrzebny jest konsensus w sprawie TK.
